Podstawową komórka budującą społeczeństwo jest rodzina. Z punktu widzenia socjologii, funkcją rodziny jest wychowanie, zapewnienie warunków bytowych młodemu człowiekowi oraz przygotowanie go do koegzystencji w społeczeństwie. Bóg posyłając swego Syna na świat, zadbał o to, aby wzrastał On w rodzinie. Tym samym Chrystus stał się nam jeszcze bardziej podobny. Będąc Synem Ojca w Niebie, żyjąc na ziemi był posłuszny swoim ziemskim rodzicom: Maryi i Józefowi. Rodzina z Nazaretu 2000 lat temu nie różniła się od innych ówczesnych rodzin. Jednakże wyróżniała ją misja przyjścia na świat Zbawiciela. Maryja z Józefem byli prostymi ludźmi, jak czytamy w ewangelii: „bardzo ubogimi”. To nie byli wybitni uczeni, teologowie, którzy z łatwością zrozumieją tajemnicę wcielenia i to, że Jezus jest Synem Boga. Ale Bóg wybrał akurat ich do tak ważnego i odpowiedzialnego zadania. Prości ludzie są bardzo rozmodleni, pełni zaufania Bogu, choć nie do końca wszystko rozumieją, to są bogatsi od uczonych o wiarę, w to co jest zakryte. Uczony może podać przykłady na poparcie, bądź odrzucenie danej tezy, ale nie powie tak bez niczego: ja wierzę, choć nie do końca rozumiem. W tym właśnie Maryja z Józefem byli wyjątkowi. Potrafili zaufać i nie pytać: O Panie Boże jak to będzie? O Panie Boże, ale jak to tak? Nie. Wiara w to, że Bóg ich nie opuści umocniła ich w powiedzeniu tak i wzięciu na siebie odpowiedzialności. Św. Jan Paweł II nazywany papieżem rodziny powiedział: „Rodzina Bogiem silna, staje się siłą człowieka”. Budowanie rodziny na bożym fundamencie jest taką „gwarancją”, że Bóg, nawet w tych największych trudnościach będzie z nami i nas nie opuści, tak jak nie opuścił Maryi i Józefa. /M.S./