Miesiąc październik to czas kiedy gromadzimy się na wspólnym odmawianiu różańca. Ta wyjątkowa modlitwa, skierowana do Maryi, naszej najlepszej Matki, należy do grona najpopularniejszych praktyk religijnych. Szczególne umiłowanie, tej pięknej modlitwy, widzimy w naszej miejscowości, gdzie od XVIII wieku istnieje Bractwo Różańcowe, a Matka Boża Różańcowa zajmuje szczególne miejsce w sercach mieszkańców Krościenka. W czasie wojen, epidemii i klęsk dziejowych Krościeńczanie zanosili do Matki Bożej gorące prośby, wierząc, że ich niebieska Matka i Królowa zawsze przyjdzie im z pomocą. Szczęśliwie, Krościenko unikało większych tragedii, czy innych niepowodzeń, co stale przypisywano opiece Krościeńskiej Pani. O otrzymanych łaskach i wysłuchanych modlitwach świadczą dziękczynne wota, zgromadzone w starym kościele. Te widzialne dowody ludzkiej wdzięczności stanowią symbol wiary w wstawiennictwo Matki Bożej. Także i dziś, w obliczu szybkiego rozwoju, i postępu na każdego z nas czyha wiele niebezpieczeństw. Szatan cały czas dąży do tego, aby nas zniewolić i oderwać od Boga i Jego miłosiernej miłości. Do tej trudnej walki razem z nami staje Maryja, która jako nowa Ewa zdeptała głowę szatanowi. W trudnych chwilach, pamiętajmy o sile i potędze modlitwy różańcowej. Sięgajmy często po ten piękny „wieniec róż” składany Maryi, i z wiarą rozważajmy tajemnice różańcowe. Niech w naszych sercach nigdy nie zgaśnie Maryjna pobożność naszej wspólnoty parafialnej, abyśmy mogli codziennie na nowo odkrywać Jezusa do, Którego nieustannie prowadzi nas Maryja.
Każdego z nas Bóg przeznacza do konkretnych celów. W odpowiednim czasie objawia nam swoją wolę i daje siły do jej wypełnienia. Część osób, Bóg powołuje także do służby w Kościele, przez co mogą one być jeszcze bardziej bliżej Niego. Stanisław Kostka, późniejszy święty, Jezuita, patron młodzieży polskiej odpowiedział na boże powołanie pomimo sprzeciwu świata. Ten młody chłopak, pochodzący z szlacheckiej rodziny, od dziecka wyróżniał się wielką pobożnością i gorliwością. Bez względu na brak zgody rodziców postanowił poświęcić swoje życie Bogu i wstąpić do Towarzystwa Jezusowego. W tym celu, podjął się dalekiej podróży do Rzymu, gdzie po niedługim czasie zmarł. Jego krótkie życie, w całości skupione na Bogu i wypełnianiu Jego woli stało się symbolem ufności i postawienia sobie w życiu jasnego celu. Dziś wiele osób młodych przeżywa różnorodne rozterki i problemy. Stojąc w niełatwym momencie życia rozeznaje swoją drogę, plany i marzenia. Jednak często nie ma w nich miejsca na Boga. Pomimo wiary wyniesionej z domu rodzinnego, wielu młodych porzuca Boga, zastępując go dobrami tego świata, pieniędzmi, czy karierą. Niech przykład życia Św. Stanisława pobudza serca młodych ludzi do budowania swojego życia na Bogu i Jego Miłości. Aby wzrastając w Kościele byli żywymi świadkami Chrystusa i głosicielami Dobrej Nowiny o zbawieniu.
W naszych modlitwach pamiętajmy także o Księdzu Prałacie Stanisławie Tumidaju, któremu patronuje Św. Stanisław Kostka, życząc mu obfitości łask Bożych i opieki świętego patrona.
Śledząc losy Krościenka, możemy zauważyć jak bardzo nasza miejscowość była i jest związana z postacią św. Kingi, która od zeszłego roku jest jego oficjalną patronką. Liczne legendy i podania, mówiące o pobycie Kingi w Pieninach są świadectwem jak bardzo ta pobożna mniszka ze starosądeckiego klasztoru stała się dla Krościeńczan znakiem dobroci i Bożej miłości w świecie. Pochodząca z królewskiego rodu, Kinga, córka węgierskiego władcy - Beli IV, jest szczególnie znana z ofiarowanej Polsce soli, której kopalnie w Bochni i w Wieliczce ofiarowała Polsce w swoim ślubnym wianie. Poślubiona księciu krakowsko-sandomierskiemu - Bolesławowi Wstydliwemu, poświęciła swoje życie pomocy ubogim, fundacji kościołów i klasztorów i szerzeniu wiary katolickiej. W dowód uznania otrzymała od męża w wieczyste posiadanie ziemię sądecką, gdzie po jego śmierci spędziła ostanie lata swojego życia w ufundowanym przez siebie klasztorze w Starym Sączu. Dziś to miejsce pełni rolę głównego miejsca kultu Matki Kingi, kultywowanego przez jej duchowe współsiostry - Klaryski. Starosądecki klasztor na przestrzeni wieków pełnił ważną rolę fundacyjną i kulturową, będąc miejscem modlitwy, ale także hojnym fundatorem. Z przekazów źródłowych wiadomo, że klaryski ufundowały liczne kościoły, m.in w Łącku, czy jak mówi jedna z hipotez nasz stary kościół w Krościenku. Pobyt Kingi w Pieninach przypadł na czas najazdu tatarów na tereny Polski. Wraz z klaryskami, Matka Kinga schroniła się w dobrze ufortyfikowanym Zamku Pienińskim, położonym na zboczu Góry Zamkowej. Dzięki Boskiej pomocy, co przedstawiają miejscowe legendy, starosądeckie klaryski przetrwały czas najazdu. Jedna z nich mówi, że aby zatrzymać tatarską pogoń, Kinga rzuciła za siebie grzebień, z którego wyrósł nieprzebyty las, gdy to nie pomogło, przyszedł czas na niebieską wstążkę, która stała się rwącym Dunajcem, co zatrzymało tatarów. Ta i inne legendy oraz opowieści przedstawiają nam postać św. Kingi jako osoby, która nie bała się przeciwności losu, gdyż głęboko wierzyła, że zawsze czuwa nad nią Boża Opatrzność. Niech jej przykład będzie dla nas inspiracją w podejmowanych działaniach na rzecz ubogich i potrzebujących wsparcia i pomocy. Tak jak Kinga, wzbudzajmy w sobie zaufanie woli Bożej i podążajmy za nią, gdyż tylko ona jest w stanie doprowadzić nas do prawdziwego szczęścia. /M.S./
Niedziele i święta
6:30 - w Kościele pw. Wszystkich Świętych (w Rynku) - do odwołania sprawowane w nowym kościele
8:00
9:30
11:00
12:15 - I niedziela miesiąca
17.00 - od 1.października do Wielkanocy
18.00 - w okresie letnim po Wielkanocy
Dni powszednie
6:30
7:30 - w kościele pw. Wszystkich Świętych (w Rynku)
17.00 - od 1.października do Wielkanocy
18.00 - w okresie letnim po Wielkanocy
Dni powszednie w WAKACJE
7:00 - w kościele pw. Wszystkich Świętych (w Rynku)
18:00